sobota, 1 czerwca 2013

Rozdział 1

*** Oczami Gosi***
   Wyszłam już na dwór , bo usłyszałam trąbienie samochodu ciotki , która odwoziła mnie na treningi. Znów będzie kazanie , że się spóźniam. Przyzwyczaiłam się. Nie ma dnia w którym na mnie nie wrzeszczano. Gdybym nie chodziła na treningi , nie wiem co by było ze mnie. Zamknęłam za sobą drzwiczki samochodu , zamykając oczy i ściskając usta  ,szykując się na kazanie. Ale nie. Tu cisza. Słychać tylko warkot silnika i pisk opon.
-Coś się stało ciociu?
   Cisza. Tylko złowieszcza mina ciotki , spoglądającej w lusterko , na mnie.  Jej oczy mówiły wszystko. Po kilku , a może kilkunastu minutach zatrzymaliśmy się przy dużej , białej , znajomej mi sali sportowej.
-Wysiadaj , jesteśmy na miejscu. Przyjadę o 20.
- Okej , to cześć cioci.
   I nic. Nie , ma odpowiedzi. Tylko warkot odjeżdżającego auta. Trudno. Moje życie zaczyna się dopiero gdy wchodzę w białym kimonie , z niebieskim pasem na salę. Poczułam czyjąś dłoń na ramieniu .
-Hej Gośka ! Co tam ? - usłyszałam głos  Julii.
-Dobrze.
-Co taka zmarnowana jesteś ? Przecież dziś spotkasz Jakuba. - powiedziała szturchając mnie łokciem z miną którą robią tylko przyjaciółki znając swoje tajemnice , chcąc sobie miło  dokuczyć.
-A weź . On mnie nie zauważa . Widzi mnie jako przyjaciółkę. A z resztą mam wrażenie że go denerwuję.
-A przestań ! Jak tak będziesz mówić to nic nie zdziałasz! - mówiła otwierając przede mną  drzwi do szatni- Ja ci mówię , on się też w tobie zakochał. Porozmawiam z nim o tobie.
-A nie rozmawiajmy już na ten temat.
-Jak chcesz , ale kiedyś zrozumi..
-Przestań! - krzyknęłam , nie opanowując emocji - Przepraszam cie , ale ja naprawdę  go kocham.
-Ja już nic nie mówię.
   Przebraliśmy się. Z wielką nie chęcią wyszłam z szatni w kierunku drzwi do sali.  Ukłon w progu drzwi  i już jesteśmy na miejscu.
-Jezu , jak dobrze że go nie ma. - powiedziałam z ulgą.
-Ty się cieszysz? Właśnie szkoda.
-Zaczekaj , zapomniałam ochraniaczy , za chwilkę wrócę.
   Podążyłam w kierunku drzwi. Obróciłam się tyłem żeby oddać pokłon ( jak to u nas  w zwyczaju )  Zrobiłam krok do tyłu i obróciłam się. Wpadłam prosto w ramiona Kuby!
- Ojć sorry! - powiedziałam zakłopotana, bez czekania na odpowiedź pobiegłam do szatni. Boże , co za siara! Co on sobie pomyślał. I po co ja uciekłam ?!

*** Oczami Jakuba***  

Jezu , jak ja bym chciał aby Gośka dłużej była w moich ramionach ! Co ona sobie pomyślała , że tak od razu pobiegła do szatni ? Pewnie że jestem nie wychowany , to ja powinienem ją przeprosić a nie ona mnie. 
-Hej Jakub! 
-Hej Julia. Co tam ?
-A spoko , nie widziałeś przypadkiem  Gosi ? 
-No tak , poszła do szatni .
-Spoko. Mam dla ciebie ważne pytanie. Ale odpowiedz szczerze , nawet jakbyś miał ją urazić. Chciałbyś chodzić z Gośką?
-A co mówiła że chce być ze mną ?! - krzyknąłem podniecony. Zawsze o tym marzyłem!
-Yyyyy , nie nie... Nic takiego nie mówiła. W ogóle o tobie nie mówi.
- Wiesz co ? Nie za bardzo. Jest fajna , ale nie dla mnie. - powiedziałem zrezygnowany. Wyszedłbym na totalnego debila gdybym powiedział że ją kocham a przecież ona się mną nie interesuje.
-Aha , spoko. O Gośka już idzie!

*** Oczami Gosi*** 
O boże Jakub odchodzi od Julii gdy ja podchodzę, pewnie zakochał się w niej a mnie unika! Jezu , jak tak to go zabiję! 
-I co rozmawiałaś z nim o mnie ? 
- Noo wiesz...
-Co wiem ?
-On nie za bardzo chce z tobą być .. - serce mi pękło - Musisz mu się jakoś przypodobać! Ale to jutro porozmawiamy bo już zaczyna się trening.

*** Po treningu , już w domu***
Dobra jestem już umyta , po kolacji. Jeszcze tylko muszę wejść na facebooka .Tak, tak , jak większość gimbusów jestem uzależniona... Trudno. Jest! Kuba jest aktywny! Popisze z nim trochę. Może on skłamał przed Julią że nie chce bo się wstydził ? To się zaraz okaże. Wysłałam mu wiadomość na powitanie , długo nie musiałam czekać aż odpisze. Zrobił to od razu.  Rozmowa rozkręcała się. Czułam że mogę go zapytać , czy jest w kimś zakochany. O Boże! Odpisał że tak! Muszę wiedzieć w kim .. Bo może akurat to ja? Zapytałam się czy ją znam o on że nie , że to inna. Poprosiłam o imię. Nie chciał mi dać. Zapytałam się czy z jego klasy , on że nie. To ja czy jest ona z twojej szkoły a on że nie. Jezu , ja nie chodzę z nim do szkoły! To chyba ja! Dla pewności zapytałam się czy z jego miasta , on że nie ,ale że po sąsiedzku! Ja  nie mieszkam  w jego mieście , ale miasto odrazy obok! To ja ! On się we mnie zakochał! Serce mi wali 300 razy na minute. Nie umiem oddychać. Skacze na fotelu z radości, ale dla pewności zapytam się o imię tej dziewczyny , choć jest to oczywiste że napisze Gosia! Odpisał że nie poda! to ja mu żeby przynajmniej miejscowość , ale nie . On woli podać imię. To proszę go o pierwszą literkę imienia.

***Oczami Jakuba***
 Boże! Teraz to wpadłem , ona się już pewnie domyśliła że chodzi o nią. A tylko udaje że nie wie , bo nie chce wiedzieć że się w niej kocham... Napiszę " J " zamiast " G ".















------------------------------------------------
I jak podoba się ? Mam  pisać dalej ? :)

środa, 29 maja 2013

Prolog

W głośnym , wielkim mieście mieszka dziewczyna , o której nie wiedzą nawet niektórzy z jej szkoły. Wyróżnia się od innych swoim charakterem. Może oddać wszystko , a sama nie mieć nic. Właśnie przez to jest wyśmiewana , odrzucana... Postanawia zapisać się na karate , by tam wylać swój gniew. Gosia postanowiła sobie , że karate odmieni jej życie. I tak się stało. Tam właśnie spotkała chłopaka , swojego charakteru. Starszy o rok , wysoko brunet z piegami. Zaprzyjaźniła się z dwiema dziewczynami i nadal zdobywa nowe, miłe znajomości. Zakochała się na zabój z Jakubie , ale on zauważa ją jako przyjaciółkę , nic więcej. Czy Jakub dostrzeże Gosię ? Czy Gosia zniesie prześladowania ze strony znajomych ze szkoły? Czy jej przyjaciółki dowiedzą się o tragicznym wypadku Gosi ? Jeśli chcesz wiedzieć, zapraszam do czytania.