Wyszłam już na dwór , bo usłyszałam trąbienie samochodu ciotki , która odwoziła mnie na treningi. Znów będzie kazanie , że się spóźniam. Przyzwyczaiłam się. Nie ma dnia w którym na mnie nie wrzeszczano. Gdybym nie chodziła na treningi , nie wiem co by było ze mnie. Zamknęłam za sobą drzwiczki samochodu , zamykając oczy i ściskając usta ,szykując się na kazanie. Ale nie. Tu cisza. Słychać tylko warkot silnika i pisk opon.
-Coś się stało ciociu?
Cisza. Tylko złowieszcza mina ciotki , spoglądającej w lusterko , na mnie. Jej oczy mówiły wszystko. Po kilku , a może kilkunastu minutach zatrzymaliśmy się przy dużej , białej , znajomej mi sali sportowej.
-Wysiadaj , jesteśmy na miejscu. Przyjadę o 20.
- Okej , to cześć cioci.
I nic. Nie , ma odpowiedzi. Tylko warkot odjeżdżającego auta. Trudno. Moje życie zaczyna się dopiero gdy wchodzę w białym kimonie , z niebieskim pasem na salę. Poczułam czyjąś dłoń na ramieniu .
-Hej Gośka ! Co tam ? - usłyszałam głos Julii.
-Dobrze.
-Co taka zmarnowana jesteś ? Przecież dziś spotkasz Jakuba. - powiedziała szturchając mnie łokciem z miną którą robią tylko przyjaciółki znając swoje tajemnice , chcąc sobie miło dokuczyć.
-A weź . On mnie nie zauważa . Widzi mnie jako przyjaciółkę. A z resztą mam wrażenie że go denerwuję.
-A przestań ! Jak tak będziesz mówić to nic nie zdziałasz! - mówiła otwierając przede mną drzwi do szatni- Ja ci mówię , on się też w tobie zakochał. Porozmawiam z nim o tobie.
-A nie rozmawiajmy już na ten temat.
-Jak chcesz , ale kiedyś zrozumi..
-Przestań! - krzyknęłam , nie opanowując emocji - Przepraszam cie , ale ja naprawdę go kocham.
-Ja już nic nie mówię.
Przebraliśmy się. Z wielką nie chęcią wyszłam z szatni w kierunku drzwi do sali. Ukłon w progu drzwi i już jesteśmy na miejscu.
-Jezu , jak dobrze że go nie ma. - powiedziałam z ulgą.
-Ty się cieszysz? Właśnie szkoda.
-Zaczekaj , zapomniałam ochraniaczy , za chwilkę wrócę.
Podążyłam w kierunku drzwi. Obróciłam się tyłem żeby oddać pokłon ( jak to u nas w zwyczaju ) Zrobiłam krok do tyłu i obróciłam się. Wpadłam prosto w ramiona Kuby!
- Ojć sorry! - powiedziałam zakłopotana, bez czekania na odpowiedź pobiegłam do szatni. Boże , co za siara! Co on sobie pomyślał. I po co ja uciekłam ?!
*** Oczami Jakuba***
Jezu , jak ja bym chciał aby Gośka dłużej była w moich ramionach ! Co ona sobie pomyślała , że tak od razu pobiegła do szatni ? Pewnie że jestem nie wychowany , to ja powinienem ją przeprosić a nie ona mnie.
-Hej Jakub!
-Hej Julia. Co tam ?
-A spoko , nie widziałeś przypadkiem Gosi ?
-No tak , poszła do szatni .
-Spoko. Mam dla ciebie ważne pytanie. Ale odpowiedz szczerze , nawet jakbyś miał ją urazić. Chciałbyś chodzić z Gośką?
-A co mówiła że chce być ze mną ?! - krzyknąłem podniecony. Zawsze o tym marzyłem!
-Yyyyy , nie nie... Nic takiego nie mówiła. W ogóle o tobie nie mówi.
- Wiesz co ? Nie za bardzo. Jest fajna , ale nie dla mnie. - powiedziałem zrezygnowany. Wyszedłbym na totalnego debila gdybym powiedział że ją kocham a przecież ona się mną nie interesuje.
-Aha , spoko. O Gośka już idzie!
*** Oczami Gosi***
O boże Jakub odchodzi od Julii gdy ja podchodzę, pewnie zakochał się w niej a mnie unika! Jezu , jak tak to go zabiję!
-I co rozmawiałaś z nim o mnie ?
- Noo wiesz...
-Co wiem ?
-On nie za bardzo chce z tobą być .. - serce mi pękło - Musisz mu się jakoś przypodobać! Ale to jutro porozmawiamy bo już zaczyna się trening.
*** Po treningu , już w domu***
Dobra jestem już umyta , po kolacji. Jeszcze tylko muszę wejść na facebooka .Tak, tak , jak większość gimbusów jestem uzależniona... Trudno. Jest! Kuba jest aktywny! Popisze z nim trochę. Może on skłamał przed Julią że nie chce bo się wstydził ? To się zaraz okaże. Wysłałam mu wiadomość na powitanie , długo nie musiałam czekać aż odpisze. Zrobił to od razu. Rozmowa rozkręcała się. Czułam że mogę go zapytać , czy jest w kimś zakochany. O Boże! Odpisał że tak! Muszę wiedzieć w kim .. Bo może akurat to ja? Zapytałam się czy ją znam o on że nie , że to inna. Poprosiłam o imię. Nie chciał mi dać. Zapytałam się czy z jego klasy , on że nie. To ja czy jest ona z twojej szkoły a on że nie. Jezu , ja nie chodzę z nim do szkoły! To chyba ja! Dla pewności zapytałam się czy z jego miasta , on że nie ,ale że po sąsiedzku! Ja nie mieszkam w jego mieście , ale miasto odrazy obok! To ja ! On się we mnie zakochał! Serce mi wali 300 razy na minute. Nie umiem oddychać. Skacze na fotelu z radości, ale dla pewności zapytam się o imię tej dziewczyny , choć jest to oczywiste że napisze Gosia! Odpisał że nie poda! to ja mu żeby przynajmniej miejscowość , ale nie . On woli podać imię. To proszę go o pierwszą literkę imienia.
***Oczami Jakuba***
Boże! Teraz to wpadłem , ona się już pewnie domyśliła że chodzi o nią. A tylko udaje że nie wie , bo nie chce wiedzieć że się w niej kocham... Napiszę " J " zamiast " G ".
***Oczami Jakuba***
Boże! Teraz to wpadłem , ona się już pewnie domyśliła że chodzi o nią. A tylko udaje że nie wie , bo nie chce wiedzieć że się w niej kocham... Napiszę " J " zamiast " G ".
------------------------------------------------
I jak podoba się ? Mam pisać dalej ? :)